Nadeszła, wiekopomna chwila 😉 Wzięłam się w końcu do roboty i oto są rezultaty, osiemnaście ściereczek przybyło, do gospodarstwa domowego. Zabierałam się do szycia, oj będzie z 4 miesiące. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd, no cóż nygusek to mój starszy brat. Tym większa duma mnie rozpiera, że w końcu udało mi się zmobilizować i w końcu są one, ściereczki.
Serwetkowe szaleństwo…