Mama miała chwilkę czasu dla siebie, więc co. Czytała książkę, relaksowała się, odpoczywała. Nie, jak mama ma chwilkę dla siebie, to szyje dla córki…hihihi.
Szycie lubię a córkę kocham, wydaje mi się że to wystarczy za wytłumaczenia. A ci do mojego tworu, to sprawa miała się następująco. Ostatnio postanowiłam sobie że podchodzę do sprawy trochę ambitniej i czas szyć bardziej skomplikowane rzeczy, niż bluzki typu reglan.
Więc zaczęło się od kupna stopki do marszczenia na ebay za jakieś 18 zł z dostawą i do dzieła. Mamy oto szarą sukienko-tunikę,użyłam tu resztek dzianiny, z wstawką z koronki, a raczej serwetki, co mama miała to użyła. Przecież nie będę od razu leciała do sklepu po kawałeczek koronki. Rozpinaną na przodzie, tutaj użyłam dwóch napów.
Sukienko-tunika na elegancko…